wrz 27 2006

Zapiski choruszka :)


Komentarze: 0

Nieszczescia zawsze przychodza...nie w pore! W ostatnim tygodniu tego miesiaca, ktory mial byc najfajniejszy z wielu wzgledow np. powrotu Gofra, Basi, przyjazdu W. i innych drobnych spraw, ja oczywiscie musialam zalapac angine! I nie zeby jakas tam lekka. Od razu 39,6 stopni goraczki. Pominmy fakt, ze angine mam conajmniej raz do roku od poczatku zycia, ale takiej goraczki to nie pamietam zebym miala kiedykolwiek. Efff. Dzisiaj juz czuje sie lepiej i az mnie nosi, bo duzo bym chciala zrobic, ale boje sie troche, ze mi sie pogorszy. Wiec zeby opanowac swoje zadze wydostania sie z domu wysprzatalam wszystko elegancko :) No w koncu jutro W. bedzie, wiec musi byc ladnie :) Ale nic mi to nie pomoglo, bo w sobote jest Dzien Chlopaka, a ja ciagle nie mam prezentu. Pieniedzy tez nie mam,  bo wyplata nie wplynela ;( Lazilam juz po chacie i probowalam wymyslic co takiego moglabym zrobic sama. On lubi takie prezenty wlasnoreczne, wiec stwierdzilam,ze w koncu mam tyle czasu, ze moglabym cos wykombinowac, ale ... po pierwsze nie mam kompletnie pomyslu, po drugie - nawet gdybym cos wymyslila, to na pewno nie mam wszystkich materialow, po trzecie - zdolnosci manualnych tez nie mam jakos specjalnie oszalamiajacych. Tak wiec generalnie nie mam NIC. Zalosne hehe. Jest jeszcze taka opcja, ze - o ile wplyna mi pieniadze na konto- moge go zabrac w sobote do teatru, ale tak szczerze mowiac sobota to taki sobie dzien na teatr hihi. No nie wiem. Moze jutro uda mi sie wyjsc z domu, to wykombinuje cos na szybko.

Zeby juz nie wygladalo,ze jest tak tragicznie, to musze zaznaczyc,ze mialam bardzo udany weekend. W piatek bylam z moonem i walkiem u Gate'a i Marty. Pilismy wino i drinki, jedlismy pizze i bylo fajnie. A w sobote bylam z chlopakami najpierw u Walka, a potem w K10. Oczywiscie teraz na pewno tez sa rozne imprezy i chlopaki na bank codziennie sie spotykaja, ale oczywiscie ja musze grzecznie lezec w lozku i lykac antybiotyk. Raaaany co za peszek!

Jeszcze na koniec musze tu napisac, iz kilka dni temu skonczylam czytac "Kod Leonarda Da Vinci".Co mnie poryla ta ksiazka.... hehe. Ale na niektore rozkminy tam zaproponowane sama wpadlam juz dawno temu. Ze tez nie przyszlo mi do glowy, ze mozna z nich zrobic bestseller :P

majex : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz